KIM JESTEM?
Jeszcze do niedawna byłam pańcią z HR-u. Zapytasz jak do tego doszło? Już piszę, ale nie spodziewaj się romantycznej historii.
Już w trakcie studiów, zaczęłam pracować w obszarze psychologii klinicznej.
Pracowałam w organizacjach pozarządowych, a głównym obszarem mojej aktywności była praca z osobami z deficytem pamięci. Udary, demencja, Alzheimer. Do tego praca w klubie środowiskowym, świetlicy, wolontariaty. Wieczorami i w weekendy, pracowałam jako instruktorka fitness ( tak, mam na to papier 🙂 ).
To co kochałam najbardziej, czyli pracę z Klientkami, które pragnęły zmienić swoje nawyki żywieniowe, realizowałam „po godzinach”, tworząc trio 3 specjalistek. Ja- psycholog, dietetyczka i fantastyczna trenerka personalna. W takim składzie stworzyłyśmy autorski program i prowadziłyśmy grupy wsparcia dla osób odchudzających się, dając im wspomniane wsparcie, wiedzę i monitoring efektów.
Co 3 weekend, jechałam do Krakowa, aby uczyć się psychoterapii w Krakowskim Centrum Psychodynamicznym.
Gdzie czas na życie, zapytasz? Ja siebie też o to zapytałam w 2012 roku i podjęłam decyzję, że zmienię swoją ścieżkę zawodową.
Dlaczego? Bo chciałam mieć rodzinę, mieszkanie i czas dla siebie, a jak do tej pory, miałam „tylko” pracę. Pracę, którą lubiłam, ale nie uwielbiałam, a dodatkowo, pracę, która nie pozwalała mi kupić sobie mieszkania czy samochodu. Banalne? Banalne, ale prawdziwe.
Zatem idę do HR-u. Uczę się wielu rzeczy, poznaję wspaniałych, różnych ludzi. Kupuję mieszkanie. Moja rodzina powiększa się, tak, że teraz nie jestem tylko matką rudej kocicy, ale również, niepokornej M i aktualnie zbuntowanego, małego A i tutaj…następuje kolejna zmiana akcji.
Mamy 2018r, cel zrealizowany. Pora zacząć robić, to, co chodziło mi po głowie od lat.
Zaczynam od studiów podyplomowych na Uniwersytecie SWPS i po roku jestem dyplomowanym psychodietetykiem.
Zaczynam powoli przyjmować Klientki, rzucam HR i tym sposobem, jestem teraz tu gdzie jestem.
Tak w największym skrócie, wyglądała moja droga, dzięki której, upewniłam się KIM i GDZIE chcę być.
Z pasją, zaangażowaniem i na własnych warunkach, tworzę przestrzeń dla kobiet, bo jestem jedną z nich.
Bo wiem, co to są zaburzenia odżywiania, nie tylko z podręczników.
Bo jestem matką, żoną, przyjaciółką, instruktorką fitness i psycholożką, a to wszystko składa się na to, że stałam się również specjalistką psychodietetyki.